ul. Grodziska/Jutrzenki - przy skrzyżowaniu - samowola budowlana

Wycinek projektu przedstawia fragment, na którym powinien być wrysowany przepust, który wg Gminy jest tylko odtwarzany. Tak jak wcześniej było to już opisywane, ten przepust rzeczywiście był 20-50 lat temu ale wówczas przepust i rów odwadniający łączył się z ujściem do rzeczki, zaś teraz ujścia nie ma! Ważne od strony prawa jest to, że tego przepustu nie ma na żadnym projekcie! w żadnym pozwoleniu na budowę! Przepust ten jak i cała droga była wybudowana w późnym PRLu w ramach czynu społecznego ... beż żadnego pozwolenia na budowę ... mieszkańcy mówią, że sami budowali, utwardzili drogę, wybudowali przepust i w jeden weekend wylano asfalt (to była siła... nie to co teraz, prawie pół roku budowy i końca nie widać). Dotarliśmy do mieszkańców, którzy mówili "Panie ten przepust to ja sam kopałem z ludźmi, nawet wtedy Gmina dała nam koparke" ... to były dobre czas ... wszyscy zgodni i zadowoleni .... nie tak jak teraz!!! mają drogę, to jeszcze im się zjazdów zachciało .... Nie zachciało nam się, ale jak już się wydaje NASZE PIENIĄDZE, to należy robić to z główą. Ciekawe kto by z czytających wykładając kasę z własnej fizycznej kieszeni zapłacił za takie kretynizmy! Przecież i tak Gmina (czyli my) będzie musiała płacić za poprawki, kary z PINB, już najprawdopodobniej straciliśmy dofinansowanie ze "Schetynówki". Może osoby odpowiedzialne za cały projekt z własnych kieszeni pokryją koszty?

Na dowód tego, że moje postawione tutaj wnioski są prawdziwe powiem, że proponowałem też: "proszę mi pokazać projekt, pozwolenie na budowę przepustu, pójdźmy do archiwum zaraz, jeżeli jest to choć na jednej mapie to odwołanie cofam i przepraszam za zamieszanie" ... nikt nie chciał podjąć się wyprawy do archiwum!!! ... a co mówili nasi Urzędnicy? "my to zrobiliśmy, bo my ufamy Panu (znawcy od melioracji) i on mówił, że tu był przepust". Idąc tym tropem to ja mówię, że UFO i krasnoludki też są!

Dodatkowo załączam wycinek projektu, gdzie jest urzędowa notatka treści: "Uzgodniono bez uwag. Na terenie projektowanej drogi gminnej nr 150604W urządzenia melioracyjne nie występują..." 30.07.2014 

Co jest dowodem, że poprostu przepustu w tym miejscu nie ma. Uwaga! Jeśli przepust jest elementem melioracji ... ten wątek będzie niebawem rozwinięty (3-5 dni), jak tylko będę miał skany dodatkowych dokumentów.

Załączam kolejne dokumenty tj. Pismo Pani Wójt do Wojewody Mazowieckiego. Co ważne jest w tym piśmie? To, że przepust jest potraktowany jako urządzenie melioracyjne!!! Jeśli tak, to dlaczego na projekcie jest napisane: "Uzgodniono bez uwag. Na terenie projektowanej drogi gminnej nr 150604W urządzenia melioracyjne nie występują..." ???

Jeśli zaś przepust nie jest elementem melioracji, a jest elementem drogi (tak samo jak rowy odwadniające), to powinien być na projekcie, chociaż na jednym z projektów 2001, 2010, 2012 lub chociaż na najświeższym 2014 ... tym bardziej, że przecież był ponoć plan jego odtworzenia!

 

 

Poniżej zamieszaczam odpowiedź z WZMiUW z Grodziska Maz. potwierdzające powyższe stanowisko.

i jeszcze trochę zapisów prawnych:

Dz.U. 1985 Nr 14 poz. 60
USTAWA z dnia 21 marca 1985 r.o drogach publicznych

Art.4.
...
12) drogowy obiekt inżynierski – obiekt mostowy, tunel, przepust i konstrukcję oporową;
15) przepust – budowlę o przekroju poprzecznym zamkniętym, przeznaczoną do przeprowadzenia cieków, szlaków wędrówek zwierząt dziko żyjących lub urządzeń technicznych przez nasyp drogi;
Art. 20. Do zarządcy drogi należy w szczególności:
...
4) utrzymanie nawierzchni drogi, chodników, drogowych obiektów inżynierskich, urządzeń zabezpieczających ruch i innych urządzeń związanych z drogą, z wyjątkiem części pasa drogowego, o których mowa w art. 20f pkt 2;
9) prowadzenie ewidencji dróg, obiektów mostowych, tuneli, przepustów i promów oraz udostępnianie ich na żądanie uprawnionym organom;
10) przeprowadzanie okresowych kontroli stanu dróg i drogowych obiektów inżynierskich oraz przepraw promowych, ze szczególnym uwzględnieniem ich wpływu na stan bezpieczeństwa ruchu drogowego, w tym weryfikację cech i wskazanie usterek, które wymagają prac konserwacyjnych lub naprawczych ze względu na bezpieczeństwo ruchu drogowego;

Poniżej aktualny stan wybudowanego przepustu.

Betonowy przepust ze spadkiem na lewą stronę drogi (ulica Jutrzenki)

Kolejne zdjęcie obrazuje, że spadek jest od lasu w stronę przepustu!! Mamy oświadczenie Pani Wójt, gdzie Pani Wójt zobowiązała się, że jak nas będzie zalewać (to mi pocieszenie) to Gmina zakopie przepust! Ale rów odwadniający miał być w stronę lasu i tam teoretycznie miał się jakoś pod górkę w cudowny sposób rozlewać nadmiar wody na działkę "biednej Pani ..." ... ale o te szczegóły to trzeba się spytać "Szpeca od melioracji, on to podobno wszystko przeanalizował".

Trzeba tutaj też zwrócić uwagę, że byliśmy zdania, żeby od razu zakopać przepust i nie zwiększać prawdopodobieństwa zalania, a jeśli kiedyś będzie wybudowane odprowadzenie wody, to wówczas odkopać przepust .... nie demolując drogi. Niestety Pani Wójt nie chciała iść na takie drobne ustępstwo!

Co jest jeszcze ważne? że my nie chcemy tego przepustu, ponieważ po oficjalnym odbiorze, naniesieniu na plany i legalizacji !!! przepust ten będzie nie do ruszenia!!! A my mieszkańcy będziemy mogli sobie pisać do samego Pana Boga i udowodnienie czegokolwiek będzie prawie niemożliwe i będzie toczyło się latami. No bo każda instancja popatrzy na pozowlenie na budowę, projekt i powie .... przecież nie ma podstaw, bo w projekcie było tzn. że musi być i koniec .... POZAMIATANE!!!

 

Poniżej widoczny spadek terenu z całej wsi w kierunku przepustu tj. ulicy Jutrzenki

Poniżej spadek z drugiej strony, też w kierunku przepustu. Tutaj Gmina chciała jeszcze dolać wody z dłuższego odcinka na wysokości całego lasu ... ale na szczęście nie udało się uzyskać za darmo pasa przydrożnego!!! i genialny pomysł upadł.

 

W ramach oficjalnej ugody proponowaliśmy Gminie, żeby zatkać przepust, miejscami zrobić w rowkach blokady, tak aby woda nie spływała z całej wsi. Podawaliśmy kilka rozwiązań zażegnania konfliku. Niestety Pani Wójt nie zgodziła się. Dlaczego? Ponieważ ktoś ma inne zdanie niż Władza? czy to jest jedyna sensowna odpowiedź?

Na spotkaniu ... prosiliśmy o przedstawienie nam obliczeć, które powinny pokazywać czy wybudowane rowy mają odpowiednie parametry do odebrania wody, aby nie nastąpiło zalewanie posesji. Odpowiedź: "Nie było badań, bo tu piasek" ... TAK SAMO PEWNIE JEST PIASEK PRZY BUDOWIE WODOCIĄGU!!! TO JEST KOLEJNY DOWÓD, ŻE WSZYSTKIE INWESTYCJE SĄ W TYM SAMYM KOSZYKU INWESTYCYJNYM!!!

Jest tutaj piasek, a co roku przy większych opadach kilka posesji jest w wodzie ...Najgorzej będzie wiosną, gdy gleba będzie zmarznięta, i nie będzie chłonąć wody, a będzie gwałtowna odwilż!!

Ogólnie - w prosty sposób, bez dodatkowych kosztów można było rozwiązać problem. Można było chociaż nie zwiększać prawdopodobieństwa zalania!!! Dlaczego nie chciano tego zrobić? 

Poniżej fragment z odpowiedzniego prawa: